Przygotujmy drogę Panu …
Każde czasy i każda społeczność ma swojego Jana Chrzciciela – o którym sam Jezus powiedział, że jest największym z proroków. Takie postacie to zazwyczaj ludzie, których nie lubimy, bo pokazują nam jacy naprawdę jesteśmy, bo demaskują nasze słabości i obnażają nasze prawdziwe -nie zawsze najpiękniejsze- twarze. Tacy ludzie, jak Jan Chrzciciel, mają odwagę nazywać grzech – grzechem, świństwo – świństwem, kant – kantem. To są ludzie, którzy z Bożego posłania są prorokami przygotowującymi drogę Panu.
/…/ Dziki kapitalizm, prywata, złodziejstwo, pijaństwo, zobojętnienie na krzywdę i biedę innych, rozwiązłość moralna, zabijanie nienarodzonych, lenistwo, arogancja, bylejakość, nieuczciwość, egoizm, znieczulica, albo zwykłe chamstwo … i można by tak jeszcze długo wyliczać. My nawet przychodzimy -z patosem- do proroka naszych czasów i tłumnie uczestniczymy w jego pielgrzymkach, ale go nie słuchamy, a nawet słuchając nie słyszymy tego co naprawdę do nas mówi, albo -po faryzejsku i z hipokryzją- odnosimy to do innych. A przecież nawet mały rachunek własnego sumienia pokaże nam nasze prawdziwe i „nieumalowane” oblicze. Adwent to czas przygotowania na przyjście Pana, ale też czas porządków … we własnym sumieniu i na własnym podwórku.
Każde czasy i każda społeczność ma swego Jana Chrzciciela – tylko czy my ich słuchamy?
cyt. za: http://kazania.awardspace.com/
Obniżyć góry i pagórki
To symbol wyniosłości, egoistycznej ambicji, dumy, pychy manifestującej wszystkim swoje „Ja”. Przez takie „góry” Pan nie może się dostać do serca człowieka. Ani też człowiek nie może wybiec Bogu na spotkanie. Dlatego trzeba te „góry i pagórki” obniżyć. Jak to zrobić? Przyjmuj wszystko co Bóg dopuszcza, by poruszyć te wyniosłe „góry”; a więc trudne doświadczenia i upokorzenia. Staraj się usłużyć drugiemu człowiekowi, bliźniemu, postaraj się poświęć mu swój czas i twoje talenty. Nie bój się, to cię nie poniży, nie zdegraduje. Wręcz przeciwnie, twoja godność i twoje człowieczeństwo zostaną nieskończenie podniesione! Kiedy się uniżasz, sam Bóg cię podnosi i czyni pięknym człowiekiem! On pierwszy się uniżył, po to, aby ciebie odkupić z grzechu i dać ci udział w swoim Boskim życiu. Pokora to język miłości. Dlatego Boga, który jest Miłością, można spotkać na drodze pokory i uniżenia.
Wyrównać urwiska
Mowa o zazdrości, która często przybiera formę: „dlaczego ktoś inny jest lepszy ode mnie, dlaczego on jest podziwiany a nie ja”? „Dlaczego on a nie ja?”. Oto kolejna postawa ludzkiego serca skalanego grzechem – zazdrość. Jakże wielką przeszkodę stanowi ona w dążeniu na spotkanie z Panem! Bardzo trafne jest to porównanie do urwiska. Gwałtowna, ślepa zazdrość jest jak droga, która nagle się urywa! Człowiek, którego serce przepełnia zazdrość, nie jest zdolny przyjąć w pełni łaski Bożej, bo skupia się na tym, co otrzymują inni, niż na tym, co on sam otrzymuje w darze od Boga, każdego dnia. /…/ Dlatego trzeba się zwrócić do Boga – Miłości, aby nas uwolnił z chorobliwej zazdrości i uczył prawdziwej miłości, która nie niszczy!
Siostro i Bracie!
Jak wygląda twoje przygotowanie na przyjście Pana? Czy już uczyniłeś coś konkretnego, zobowiązującego w twoim życiu, aby Pan, Bóg Miłości zastał cię czuwającym i z zapaloną pochodnią! Dzisiejsze Słowo Boże jest dla nas bardzo konkretnym zaproszeniem do przemiany naszego serca, naszego życia. Św. Jan Chrzciciel – prorok Adwentu ogłasza nam coś bardzo ważnego w dzisiejszej Ewangelii: „Idzie za mną mocniejszy ode mnie, a ja nie jestem godzien, aby się schylić i rozwiązać rzemyk u Jego sandałów. Ja chrzciłem was wodą, On zaś chrzcić was będzie Duchem Świętym”. Niech dobra nowina o Jezusie Chrystusie – Zbawicielu będzie dla nas radością i nadzieję. Niech nadaje sens naszym wysiłkom i przemianie naszego serca!
cyt. za: http://www.slowo.redemptor.pl/