Wigilia…

Refleksja wigilijna

/…/ Odświeżeni, przebrani, ale z naszym powszednim pośpiechem myśli i gestów. Obrus, nakrycia, świeca, opłatek. Już śpiewają kolędy w radiu lub w telewizji, pachnie grzybowa. Już czas. No, chodźcie wreszcie, zupa stygnie!
Płomień świecy ozdobionej czerwonym logo Caritas rozświetla wnętrze pokoju. Zapomnij o pośpiechu. Barszcz czy pierogi można podgrzać nawet gdy ostygną. Zatrzymaj wzrok na migotliwym świetle. Pomyśl. Oddaj tę krótką chwilę Panu Bogu. Zanim wszyscy się zbiorą wokół uroczystego stołu, wznieś myśli ku Niemu z wdzięcznością. To On, w osobie swego maleńkiego Syna, przyszedł do ciebie – człowieka jako Człowiek bezbronny, mały, zrodzony z Wszechmocnego i Niepokalanej. Tak było naprawdę, już ponad 2 tys. lat temu…

I tak może być nadal. Jezus może i chce przychodzić do człowieka stale, rodzić się w najskromniejszej choćby stajni jego serca, rozświetlać ją blaskiem Łaski i światłem Miłości. Tej Bożej caritas, miłosiernej i przebaczającej, dającej siłę do powstawania z grzechu i głoszenia Dobrej Nowiny.
Czy oczekujesz dzisiaj, w wigilijny wieczór tego najważniejszego Gościa? Czy chcesz żeby stanął pośród twoich bliskich i z wami wieczerzał? Nawet gdy na stole będzie tylko chleb i kapusta z grochem, bo na więcej was nie stać, jeśli twoje serce jest gotowe Go przyjąć, Pan przyjdzie i będzie z tobą dzielił swoje szczęście.
Nie mamy czasu dla naszych dzieci, nie mamy czasu jedni dla drugich, nie mamy czasu, by cieszyć się sobą nawzajem – wołała Matka Teresa z Kalkuty. Uświęcony tradycją wigilijny wieczór jest okazją, by choć na kilka godzin zwrócić się ku bliźniemu, zobaczyć go na nowo w blasku betlejemskiej gwiazdy. Bóg rodzi się dla ciebie w drugim człowieku. Ofiaruj mu twoją miłość, kruchą jak opłatek.

ELŻBIETA ADAMCZYK

Wigilia w rodzinie

„Wigilia”, wyraz pochodzenia łacińskiego, znaczy tyle, co czuwanie, straż, warta. Wigilia początkowo oznaczała nabożeństwa całonocne czy też wieczorne, poprzedzające większą uroczystość kościelną. W naszym kraju „wigilią” lub też niekiedy „wilią” nazywa się tradycyjną wieczerzę spożywaną w przeddzień uroczystości Bożego Narodzenia – 24 grudnia. W Polsce Wigilia przyjęła się w XVIII w., powszechną tradycją stała się w wieku XX. /…/
Wieczerza wigilijna rozpoczynała się zawsze modlitwą w wielkim skupieniu. Najczęściej był to pacierz. Tę modlitwę rozpoczynał gospodarz domu lub najstarszy członek rodziny. Następnie odczytywano fragmenty z Ewangelii przedstawiające narodzenie Jezusa Chrystusa. W dalszej kolejności przemawiał ktoś z domowników, brał opłatek i dzielił się nim ze wszystkimi uczestnikami uczty, składając przy tym życzenia. Po życzeniach wszyscy obecni zasiadali do spożywania wieczerzy. Powszechnie i do dziś znany jest zwyczaj pozostawienia wolnego miejsca przy wigilijnym stole. Jest to pozostałość dawnych wierzeń. Pozostawiając to wolne miejsce przy stole, swoją pamięcią pragniemy także objąć bliskie i drogie nam osoby, które z różnych przyczyn nie mogą być razem z nami w ten wyjątkowy wieczór. Wigilia w sposób szczególny przypomina nam uczty miłości pierwszych chrześcijan zwane agapami.

Przebieg Wigilii rodzinnej może być następujący: zapalenie świecy; zapalający mówi: „Światło Chrystusa”, wszyscy odpowiadają: „Bogu niech będą dzięki”, odczytanie fragmentu Ewangelii Łk 2, 1-20 lub Mt 1, 18-25, modlitwa i wyjaśnienie sensu łamania się opłatkiem w wieczór wigilijny, łamanie się opłatkiem i składanie sobie życzeń.

Słowo wyjaśnienia:
Za chwilę przełamiemy się opłatkiem. Po co to czynimy? Chleb jest symbolem życia, chleb podtrzymuje życie. Znak łamania się chlebem jest rodzinnym gestem miłości i życia. Bóg w swojej miłości daje nam chleb i życie. Pan Jezus przyszedł na świat, „abyśmy życie mieli”. Uczestnikami tego życia stajemy się przez udział w łamaniu chleba, czyli przyjmowania Chrystusa w Komunii świętej. Ale warunkiem spożywania Chleba Życia jest otwarcie się ku bliźnim, postawa dawania, czynnej miłości. Musimy być dla innych jak chleb. Niech wyrazem tej postawy będzie przełamanie się opłatkiem. Niech wzajemna miłość będzie naszym najlepszym, bo najbardziej Chrystusowym, życzeniem świątecznym.

Modlitwa w wieczór wigilijny
Boże, nasz Ojcze, w tej uroczystej godzinie wychwalamy Cię i dziękujemy za noc, w której posłałeś nam swojego Syna, Jezusa Chrystusa, naszego Pana i Zbawiciela. Prosimy Cię:
Udziel naszej rodzinie daru miłości, zgody i pokoju.
Wysłuchaj nas, Panie.
Obdarz także naszych sąsiadów, przyjaciół i znajomych pokojem tej nocy.
Wysłuchaj nas, Panie.
Wszystkich opuszczonych, samotnych, chorych i głodnych na całym świecie pociesz i umocnij Dobrą Nowiną tej świętej nocy Bożego przyjścia na ziemię.
Wysłuchaj nas, Panie.
Naszych zmarłych, bliskich i znajomych (można wymienić imiona) obdarz szczęściem i światłem Twej chwały.
Ojcze nasz
Zdrowaś Maryjo
Panie Boże, Ty sprawiłeś, że ta święta Noc zajaśniała blaskiem prawdziwej światłości Jednorodzonego Syna Twojego; spraw, abyśmy jaśnieli blaskiem twego światła w naszym codziennym postępowaniu. Przez Chrystusa Pana naszego. Amen.

S. ANETA ASENDY