Panny roztropne…

Nie bójmy się ostrych słów

Z ogromną ciekawością zajrzałem do najnowszego przekładu Nowego Testamentu (…) Okazało się, że to nowe tłumaczenie mówi wprost, że pięć panien było mądrych, a pięć – po prostu głupich. Dosadnie i konkretnie. Poprzednie tłumaczenia były bardziej łagodne i ostrożne w słowach – mówiły o pannach „nieroztropnych”.
Wielu z nas jest zarażonych wszechobecną „polityczną poprawnością” i boimy się wypowiadać słowa mocne i ostre.

(…) W sytuacjach, które wymagałyby ostrej reakcji, przyjmujemy postawę, która może czynić więcej złego niż dobrego.
(…) Nie bójmy się ostrych słów. Jestem przekonany, że i one mogą płynąć z miłości. Bóg w swojej miłości jest zatroskany o dobro każdego z nas, a czasem z troski o kogoś trzeba użyć mocniejszych słów, aby poruszyły do głębi i poprowadziły do nawrócenia. Królestwo niebieskie to stawka zbyt duża, aby przez głupotę ją utracić.

Adam Sulikowski OP

cyt. za: http://archiwum.wdrodze.pl/archiwum/?mod=archiwumtekst&id=12671

Nieroztropność to czy głupota?

Idziemy przez życie zadowoleni i dumni z naszych lamp. Szczycimy się i chwalimy tym cośmy osiągnęli, pokazując to na „wystawach” rodzinnych i koleżeńskich przyjęć, na targowiskach próżności i biennale zbytku. Zapomnieliśmy tylko, że brak nam ducha, że te wszystkie materialne dobra, to wszystko z czego jesteśmy tacy dumni, to jak lampy bez oliwy, to jak latarki bez baterii, to jak piękne, ale puste talerze, z których nikt się nie pożywi. Zapomnieliśmy tylko, że najpiękniej oprawiona książka, jeśli głupia i bez znaczenia nie będzie czytana, że spryt to nie mądrość, a przebiegłość, to nie roztropność. I dopiero wtedy, gdy zbliża się koniec życia i kiedy „lampy należałoby opatrzeć” okazuje się, że nam „oliwy brak”, że byliśmy po prostu głupi dbając o to, co zewnętrzne i materialne (…) I z przerażeniem stwierdzamy, że nasze lampy choć piękne i ozdobne, i wypieszczone, i kolorowe, i bogato zdobione są bezużyteczne, bo nie świecą …. ŻE CAŁE NASZE ŻYCIE BYŁO I NIESTETY NADAL JEST JAK TA PUSTA LAMPA BEZ OLIWY!!! (…) JESTEM PUSTY bo byłem głupi, bo mi „oliwy brakło”, bo byłem tylko przebiegły zamiast być mądrym, bo byłem jedynie sprytny zamiast być roztropnym!!! Przerażające stwierdzenie… A mnie się wydawało, że się urządziłem i rzeczywiście nieźle się urządziłem na krótką doczesność, ale też się „nieźle URZĄDZIŁEM” na całą wieczność …
ks. Kazimierz Kubat SDS

cyt. za: http://www.kazikq.alleluja.pl/tekst.php?numer=24610

Gdy brak oliwy w lampach i oleju w głowie

Naszym rozważaniom o ludzkim sumieniu towarzyszy zwykle metafora światła.
Staramy się poznawać rzeczy i rozróżniać wartości „w świetle” sumienia. Doświadczenie uczy nas, że ludziom, którzy formowali swoje sumienia wyłącznie opierając się na ludzkiej, naturalnej – ale przecież dość ograniczonej – wiedzy, starczało zwykle światła tylko do połowy drogi. (…) Zabrakło im nie tylko oliwy w lampach, ale i oleju w głowie.
(…) Ludziom uciekającym w ciemność swojego zdeformowanego sumienia nawet Chrystus, który pragnie, aby wszyscy zostali zbawieni, niewiele może pomóc: „Zaprawdę powiadam wam, nie znam was”.

ks. Antoni Dunajski

cyt. za: http://liturgia.wiara.pl/doc/420122.32-Niedziela-zwykla-A/3